-Gdzie byłaś? CO się z tobą działo? Czemu pachniesz męskimi perfumami.
Bałam się mówić o tym co mnie spotkało ale to miało mi pomóc jednak najpierw chciał się natychmiastowo przebrać i umyć. A później spojrzeć na Michałka.
-Robert mogę wejść się umyć? Zaraz ci wszystko powiem tylko chcę spojrzeć na Michałka.
Robert nic nie mówiąc przepuścił mnie w drzwiach. Ja poszłam od razu do łazienki, wzięłam gorącą kąpiel ale na moim ciele zauważyłam siniaki. Owinęłam się ręcznikiem tak by nie było ich widać i poszłam do sypialni. Z szafy wybrałam to. Gdy już zrzuciłam siebie ręcznik i chciałam założyć dresy do sypialni wszedł Robert spojrzał na moje siniaki a potem na mnie. Nic nie mówiąc wszedł i usiadł na łóżku a ja ubierałam się dalej. W końcu odezwałam się:
-Mogę iść zobaczyć Michasia?
Robert kiwnął głową na tak a ja wyszłam z sypialni i przeszłam do pokoju obok. Michał już spał a ja przy nim uklęknęłam i zaczęłam płakać. Był już taki duży a mi go tak cholernie brakowało. Patrzyłam na niego ze łzami w oczach ciągle wypominając sobie ,że jestem okropną matką. Nawet nie zauważyłam kiedy a Robert wszedł do pokoju uklęknął obok mnie i przytulił tak jak kiedyś. Nie protestowałam a wręcz wtuliłam się w niego jeszcze bardziej. W końcu poczułam się bezpieczna. Nie chciałam ,żeby dłużej czekał więc wzięłam go za rękę i poszliśmy do salonu. Na widok tego co tam zobaczyłam złapałam się za głowę. Wszędzie dosłownie wszędzie były butelki po alkoholu a tak samo było w kuchni. Postanowiłam ,ze do tego wrócimy później a tymczasem zrzuciłam butelki z sofy i usiadłam obok Roberta. Opowiedziałam mu wszystko po kolei a na końcu powiedziałam kim była ta osoba. Byłam cała we łzach a Robert kipiał ze złości. pytał mnie czy to przez niego(Jurgena Klopp`a) mam te siniaki, powiedziałam mu prawdę ,że tak. Robert w tym momencie nie wytrzymał pocałował mnie namiętnie i powiedział ,że mnie kocha i ,żebym ostała z małym bo on idzie coś załatwić. Wyleciał z domu trzaskając drzwiami. Ja poddenerwowana tym co może zrobić Robert chodziłam po pokoju jak ta głupia. Robert długo nie wracał nie wiedziałam co się dzieję. Na wszelki wypadek ogarnęłam w całym domu i ubrałam małego. Miałam zamiar jechać i szukać Robert ale wiedziałam ,ze mi to nie wyjdzie. Rozebrałam małego i z powrotem położyłam go do łóżeczka.nagle się przebudził, wiedziałam że chcę mleko więc nie pewnie podałam mu pierś, jednak ssał. Najedzony i przebrany znowu zasnął a ja czułam ,ze dzieję się coś bardzo złego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz