Obudziłam się rano w ramionach Marco, żeby go nie obudzić wstałam po cichu i poszłam wziąć szybki prysznic. Założyłam to, uczesałam się i delikatnie pomalowałam.
Gdy byłam już na dole przygotowałam śniadanie, zrobiłam kanapki z nutellą i herbatę. Wszystko wyłożyłam na stół i poszłam obudzić Maro. Spał tak słodko ,że najpierw zrobiłam mu zdjęcie i ustawiłam na tapetę, a chwilę później obudziłam go. Nie chciał wstawać ale mus to mus. Ogarnął się po około 8 minutach i zeszliśmy razem na dół. Wspólnie zjedliśmy śniadanie i przy tym rozmawialiśmy:
-Reusik ja dzisiaj wyjdę na zakupy z Ewcią.
-Dobra, nie będę wnikał kiedy ostatnio byłyście no ale wiem swoje.
-Nie wnikaj, nie musisz. Ja wychodzę.
Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Ewa już na mnie czekała więc powolnym tempem udałyśmy się do centrum handlowego. Była dopiero 10 więc nigdzie się nam nie śpieszyło. Doszłyśmy po około 20 minutach. Przeszłam całą galerię kupując tylko kilka bluzek i jedną parę butów. Nie miałam dzisiaj humoru na zakupy, w sumie to miałam ale coś mnie zaniepokoiło. Nie chciałam już chodzić po innych sklepach więc zaproponowałam abyśmy poszły do kawiarni. Zajęłyśmy miejsca przy wolnym stoliku i zamówiłyśmy desery. Kelner szybko nam je podał ponieważ miałyśmy tylko 5 gałek lodów z różnymi dodatkami. Gdy zajadałyśmy się swoimi przekąskami, podzieliłam się z Ewą swoimi obawami.:
-Ewuś.
-Tak słucham.
Nie mogłam nic powiedzieć ale kiedy Ewa powiedziała.:
-Dobra Paulinka widzę że coś cię meczy, nigdy nie kupowałaś tak mało rzeczy. W ogóle się nie uśmiechasz co do ciebie nie pasuję.
Zatkało mnie nie wiedziałam co mam powiedzieć, ale w końcu zaczęłam mówić.:
-Ewcia nie wiem co mi jest ale martwię się. Nie wiem czym bo niby nie mam ale czuję jakby coś we mnie buzowało.
-Ej przecież nic się nie dzieję. Nie masz się czym martwić. masz kochającego chłopaka, przyjaciół nawet Sarę.
-Dobra nie będę psuła nikomu nastroju idziemy?
Zapłaciłyśmy za nasze lody i wyszłyśmy. Była dopiero 14 więc postanowiłyśmy jeszcze pochodzić. Poszłyśmy do parku i tam spacerowałyśmy rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. W końcu do Ewy zadzwonił Łukasz, spodziewałyśmy się tego tylko czekałyśmy na to kiedy to nastąpi. Z ich rozmowy wywnioskowałam ,że mam iść z Ewą do domu bo Łukasz ma dla "nas" niespodziankę. Ewa skończyła rozmowę i powiedziałam mi:
-Chodź idziemy szybko bo Łukasz ma dla nas niespodziankę.
Nic nie zdążyłam odpowiedzieć a ewa szarpnęła moją rękę i zaczęłyśmy biec. Gdy weszłyśmy do domu na stole zobaczyłyśmy pięknie przyrządzoną kolację a przy jednym talerzu ulotkę. Łukasz wyznaczył nam miejsca i mówił coś do Ewy. Ja w tym czasie czytałam ulotkę. Napisane było "Sprzedam dom". myślałam ,że to dla ewy ale gdy zobaczyłam ,że to w Hiszpanii blisko Barcelony, domyśliłam się ,że to nie może być dla niej dlatego spytałam:
-Łukasz co to jest. ?
Podniosłam ulotkę do góry a Łukasz obojętnie odpowiedział:
-A tam jakiś gościu roznosił ulotki to wziąłem do domu.
Nie wyrzuciłam tego tylko schowałam do torebki. Może komuś się przyda zobaczymy. W końcu Łukasz przyniósł ostatnią potrawę i rozkazał nam jeść póki ciepłe. Zajadałam się ze smakiem, naprawdę potrawy były tak doskonałe ,że można było je jeść i jeść. W końcu zobaczyłam uśmiech Ewy i zadziorne spojrzenie Łukasza.:
-Dobra ja już muszę iść jest 17.
Pożegnałam się z nimi i wyszłam. W drodze do domu ciągle prześladowało mnie obawy nie wiadomo z czym związane po prostu czułam jakiś ból. Doszłam w około 10 minut. Weszłam do domu i ...
______________________________________________________________________________
Proszę dobijcie do 10 komentarzy. To wspaniałe uczucie kiedy wchodzę i widzę tyle kom. Zbliżamy się do końca. Został tylko Epilog. :) A tak w ogóle przepraszam ,że taki krótki. No i przepraszam ,że wczoraj nie dodałam ale miałam dużo nauki. :)
Super <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział
Swietnie, Świetnie piszesz czekam z niecierpliwością na następny
OdpowiedzUsuń:)
Czemu urwałaś w takim momencie?! Dodaj szybko nexta!
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty <3
Czekam na kolejny i pozdrawiam :)
Mega. Czekam na kolejny, dodaj go jak najszybciej ^^.
OdpowiedzUsuńBoski rozdział ;) Szkoda, że w takim momencie zakończyłaś.. ;/ Czekam na następny ;DD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
i........ w tym momencie zobaczyła Reusa ruchającego jakąś dziwkę . :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Z niecierpliwością czekam na następny ;) Zapraszam do mnie http://bestlovforever.blogspot.com/ Komentarz mile widizny :)
OdpowiedzUsuń