poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 31`


*Pół roku później*
Wstałam dzisiaj rano w wyśmienitym humorze. Nie musiałam iść do pracy ponieważ dzisiaj miał odbyć się mecz. (Pracowałam jako tłumacz)  Zeszłam na dół w pidżamie i zrobiłam sobie śniadanie. Przygotowałam naleśniki z nutellą i zjadłam je z apetytem. Posprzątałam w całym domu i zastanawiałam się czy pójść na dzisiejszy mecz Barcelona-Borussia. Po wszystkich przemyśleniach zdecydowałam ,że pójdę. Była godzina 14 więc miałam jeszcze czas, ponieważ mecz rozpoczynał się o 20.45.
*Godzina 18.30*
Wstałam z kanapy i poszłam wziąć prysznic. Umyłam włosy i szybko wysuszyłam je. Założyłam to
i jedyne co mi pozostało to nałożyć makijaż. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 19.15 i szybko przeszłam do rzeczy. Przed samym wyjściem przeczesałam włosy szczotką i wyszłam. Była 19.30 więc postanowiłam się przejść kawałek. Po pół godzinnym spacerku dostałam się na Camp Nou. Gdy zobaczyłam tłumy kibiców Barcelony przeraziłam się. Było ich tak dużo ,że obawiałam się czy w ogóle dostanę się do środka. Jednak za pomocą kolegi z tego samego wydziału weszliśmy bocznym wejściem i zajęliśmy miejsca. Drużyny rozgrzewały się jeszcze przed spotkaniem więc ja wstałam i podeszłam do trenera Klopp`a. Pan Jurgen od razu mnie poznał i natychmiastowo mnie przytulił.:
-Cześć Paulinko.
-Dzień dobry.
-Przyszłaś jako kibic czy ...- Trener Borussii nie dokończył bo nie wiedział jak to nazwać. Gdy zaczynałam mówić na moje nieszczęście zauważył mnie Piszczek. Podbiegł do mnie i się przywitał.:
-Pałka. Jak ja dawno cię nie widziałem.
-Cześć Łuki.
Podeszłam bliżej i się w niego wtuliłam. Staliśmy tak chwilę i zaczęłam rozmowę.:
-Przykro mi z twojego rozwodu z Ewą. Niby minęło już pół roku ,ale ja wciąż czuję jakbym to ja zawiniła. Pewnie wiesz ,że zdradziła cię z Marco i dlatego ja wyjechałam. Przepraszam ,że ci tego nie powiedziałam może z jednej strony dobrze zrobiłam ale ciągle mam wyrzuty sumienia jak byście się przez ze mnie rozstali. Naprawdę Przepraszam.
Łukasz spojrzał na mnie i odpowiedział.:
-Nie przepraszaj. Było i minęło to ona mnie zdradziła.
Chciałam coś powiedzieć ale Łukasz spytał.:
-Czujesz jeszcze coś do Marco.?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć spojrzałam na Marco i już znałam odpowiedź jednak przed powiedzeniem tego Łukaszowi zawahałam się. W końcu musiałam odpowiedzieć a moja odpowiedź brzmiała:
-Tak. Łukasz wiem ,że to głupie ale ja go ciągle kocham. Ilekroć gdy oglądałam wasze mecze płakałam z braku Marco przy mnie. Owszem pamiętam to jak mnie zdradził ale nie chcę żyć dłużej bez niego. Nie chcę żyć dłużej bez was.
Gdy to mówiłam łzy same leciały po moich policzkach.:
-Paulina usiądź z nami na ławce. Nie idź tam proszę cię. Zrób to dla nas.
-Dobra Łukasz nie będę dyskutowała i usiądę.
Tak jak powiedział Łukasz tak zrobiłam, usiadłam na ławce sztabu trenerskiego i schowałam twarz w dłoniach. Jednak nie na długo bo podszedł do mnie jeden z piłkarzy. Uniosłam głowę i zobaczyłam Marco. On uklęknął przy mnie i zaczął.:
-Nie płacz. Paula, proszę jeśli to przez ze mnie to nie warto. Jestem skończonym idiotą, nie wiem jak mogłem ci to zrobić. Paulina mam zniknąć ?
Gdy usłyszałam te ostatnie słowa poczułam jak najważniejsza osoba z mojego życia odchodzi. Nie wiedziałam jak mam się zachować. Z jednej strony ciągle był miłością mojego życia a z drugiej czułam do niego lekką nienawiść przez tą zdradę. Nie odezwałam się już ani słowem. Marco był przy mnie jeszcze jakiś czas, ale później musiał wyjść do szatni. Zostałam sama na ławce z rozmazanym makijażem i przykryta kocem. Po pewnym czasie na murawę weszli piłkarze. Nie skupiałam się na meczu tylko obserwowałam Marco. Łzy spływały a ja nie mogłam nad nimi zapanować. W końcu pierwsza połowa dobiegła końca. Zeszłam z murawy i poszłam do tunelu. Oparłam się o ścianę i czekałam aż wejdzie Łukasz. Poczekałam sobie trochę ponieważ szedł ostatni. Jednak zamiast wejść do szatni on usiadł obok mnie i zaczął rozmowę.:
-Nie wiem czy ty to widzisz, ale Marco bez ciebie to nie Marco tylko jakaś tania podróbka. On przez to pół roku nie zrobił żadnego postępu. Paula musicie porozmawiać.
Gdy słyszałam to wszystko co mówił Łukasz nie wytrzymałam i krzyknęłam.:
-Kurwa Łukasz ja go wciąż kocham. Brakuje mi go. Chcę żeby było jak dawniej, ale co mi z tego. Mieszkam tu a wy w Niemczech. Przyjechaliście tylko na kilka dni.
-My przyjechaliśmy na miesiąc kochana. Macie czas wszystko odbudować. Tylko musicie dać sobie szanse. 
Na mojej twarzy zagościł uśmiech kiedy dowiedziałam się ,że mogę jeszcze wszystko naprawić. Nie czekając na nic powiedziałam Łukaszowi.:
-Powiedz Marco ,że go wciąż kocham.
Nie usłyszałam odpowiedzi ponieważ wybiegłam. Nie chciałam nic więcej wiedzieć. Czułam tylko ,że jeszcze się nam ułoży tylko oby dwoje musimy tego chcieć. Poszłam na nogach do domu. Od razu gdy weszłam poszłam do łazienki i przemyłam twarz. Przebrałam się w pidżamę i położyłam się. Długo nie mogłam zasnąć wyobrażając sobie nasze dalsze losy aż w końcu udało mi się.

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział
    Cieszę się, że kontynujesz bolga
    Zapraszam do mnie http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Łzy mi stanęły w oczach :o
    Ale rozdział genialny! Czekam na kolejny <3
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń